Geoblog.pl    czubowna    Podróże    Wyprawa do Azjii Pd-Wsch    Wielki fun w wielkiej piaskownicy!:)
Zwiń mapę
2011
04
sty

Wielki fun w wielkiej piaskownicy!:)

 
Wietnam
Wietnam, Mũi Ne
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 14901 km
 
Jeszcze w Sajgonie zakupilysmy open ticket, czyli otwarty bilet autobusowy, na podroz po Wietnamie (Sajgon-Hanoi 1719km) z dowolnie wybranymi przystankami. Mui Ne bylo pierwszym przystankeim na naszej trasie.

Samo Mui Ne nie wywarlo na nas szczegolnego wrazenia. Miasteczko cieganie sie wzdluz jednej jedynej ulicy i w glownej mierze sklada sie z plazowych resortow, na ktore oczywiscie nas nie stac...Dlatego tez cale popoludnie stracilismy na poszukiwania noclegu na nasza kieszen. W koncu sie udalo - 4$/os - jak do tej pory nasz najdrozszy nocleg.
Mui Ne i okolice jest owszem rajem dla windsurferow i kitesurferow, ale niekoniecznie dla typowych plazowiczow. Miejsce to wyjatkowo upodobali sobie (niewiadomo dlaczego) Rosjanie na swoja wakacyjna riwiere.

Drugiego dnia wypozyczylismy rowery na caly dzien, co sie okazalo swietnym pomyslem (jak zwykle zreszta:)). Zwiedzilismy pobliska wioske rybacka - zapach i ilosc lodek na m2 nie pozwala jej przeoczyc. A widoczki na zatoke sa naprawde piekne! Dalej udalismy sie na ogromne polacie wydm, co stanowi najwieksza atrakcje okolicy. Gdy tylko dotarlismy, na naszych jednosladach na miejsce, dopadla nas chmara dzieciakow, wskakujac nam na bagazniki i od razu negocjujac cene za wypoyczenie tzw. sanek do zjezdzania z wydm. Skusilismy sie, myslac ze to bedzie super zabawa. Sanki jednak na piachu za nic nie chcialy nabrac predkosci, ale za to prawdziwa frajde odnalzelismy w skakaniu z wydmowych pagorkow i tarzajac sie w piachu. Po tym wszystkim nie bylo chyba takiego kawalka ciala, ktory nie zgrzypialby od piachu! Ale warto bylo:)

Wycieczke zakonczylismy wizyta w pobliskich wodospadach. Tu znow dopadly nas dzieciaki (wietnamskie dzieci naprawde wysoko cenia sobie skazanie drogi - a przeciez my to nie bogaci Rosjanie, tylko ubogie polskie studenciaki!
Szwedajac sie na rowerach po malych wioskach odkrylismy ciekawa rzecz. W kazdej z nich dziala swego rodzaju "radiowezel". Nie mamy pojecia co tam wygaduja, ale brzmi po trochu propagandowo i slychac to juz z kilometra! Wloczenie sie po wioskach jak zwykle sprawilo nam najwieksza przyjemnosc :)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (11)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
zula
zula - 2011-03-25 09:47
...no zdjęcia ...przepiękne !!!
 
 
czubowna

Alina Bando Zofia Czerwinska Monika Czuba
zwiedzili 3.5% świata (7 państw)
Zasoby: 50 wpisów50 33 komentarze33 125 zdjęć125 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróże
10.11.2010 - 23.03.2011