Geoblog.pl    czubowna    Podróże    Wyprawa do Azjii Pd-Wsch    Wyprawa na plaze...czyli lunch i kolacja z gliniarzami
Zwiń mapę
2010
19
lis

Wyprawa na plaze...czyli lunch i kolacja z gliniarzami

 
Malezja
Malezja, Penang
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 12349 km
 
Po godzinie czekania na przystanku autobusowym, w pelni przygotowane na wyjazd na plaze, zostalysmy zgarniete przez dwoch gosci w mercedesie. W tym momencie wykazalysmy sie niezwykla rozwaga i odpowiedzianoscia:P wsiadajac do obcego samochodu z dwoma obcymi facetami, ale nic.....jedziemy na plaze, tak nam mowilia po drodze moze pojedziemy z nimi na lunch?, a dopiero potem na plaze?Wjechalismy w srodek jakiegos lasu.......no ale w koncu jest i knajpa. Tam spotykamy szefa naszych kierowcow, czyli szefa tutejszej policji!!!!!!Okazuje sie ze sama knajpa jest slynna wsrod policjanotow i innych szych pod krawatem. Objadlysmy sie jak nie wiem!!!: Jedzenie bylo super, palce lizac:) krewetki , kalmary, ryby, jakas soja po japonsku, masa owocow, kurcza, ryz, noodle, i oczywisie piwo kokosowe:) oraz piwo tiger:)PO trzech godzinach lunchu pojechalismy dalej.........na kolejny lunch:) Dojechalismy do super miejscowki Gentling Hill, resstauracja na szczyscie wzgorza, z ktore bylo widac morze z obu stron. Super fajne tarasiki i doniczki z opon, naprawde fajny klimat:)Tam kolejna wyzerka: ryby, kurczak na slodko, zupa z krewetkami suszone wodorosty i suszone krewetki i kolejna dawka piwa tiger:)duzoooo tigera:) Wkoncu namowilysmy naszych policjantow zeby nas odwiezli,. Biedni policjanci strasznie sie martwili o nasze bezpieczenstwo, ale my ta troska bylysmy uz zmeczone tym wszystkim. Jeden z nich prawie oswiadczyl sie Alinie, no bo przeciez planuje sie ozenic w przyszlym roku i szuka kobiety ktora by sie nim zaopiekowala ( Alina mowi ze zle trafil). W sumie wyprawa na plaze skonczyla sie ogromna wyzerka, bylo super, a do tego ladne widkoi poza miastem.

A plaza coz...nastepnym razem:)

Wieczorem przenioslysmuy sie z domu Muna do kolejnego couch surfera Myn Kita. Jak weszlysmy do jego domu bylysmy pewne ze to pomlka!!!!Salon ok 50 m 2, sprzataczka, kanapy , wielki telewizor itp. Ale to jeszcze nic!!!! POzniej sie okazalo ze dom ten normalnie stoi pusty, bo jest tylko dla gosci czyli przez kolejne 3 dni dla nas:)!!!!
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
czubowna

Alina Bando Zofia Czerwinska Monika Czuba
zwiedzili 3.5% świata (7 państw)
Zasoby: 50 wpisów50 33 komentarze33 125 zdjęć125 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróże
10.11.2010 - 23.03.2011