Dzis przyjechalysmy z KL do Tanah Rata w Cameron Highlands, polozomego wsrod rozleglych plantacji herbaty. Malownicza, zielona i kreta droga trwala okolo 4 godzin. obserwowalysmy widoki zza okien super wypasionego autobusu (pod tym wzgledem jestesmy 100 lat za murzynami z naszymu pozal sie boze pks) z zapartym tchem. W autobusie poznalysmu Folkiego - niemca, Beate - polke i hiszpana - jorje, z ktorymi spedzilysmy kolejne dni w swietnym hostelu Danierl's lodge (nocleg w dormitorium 3,5 dolara/osobe). pelno backpackerso, fajny wystroj, duzy taras i jungle bar - slowem super atmosfera.
Wbrem zapewnieniom wszystkich przewodnikow i stron internetowych, sezon tu okazal sie deszczowy, nie suchy. na szczescie deszcze padaja popoludniami, a ranki sa piekne i sloneczne. noce baaardzo zimne - wytchnienie po goracym KL. nareszcie uzylysmy dlugich spodni i polarkow.
Jutro pierwsza wyprawa na zielone pola.